Kuba, trzydziestoletni programista, pracował w dynamicznie rozwijającej się firmie technologicznej w Warszawie. Z pasją oddawał się kodowaniu, spędzając długie godziny przed ekranem komputera, poprawiając błędy i walcząc z napiętymi terminami projektów.
Z pozoru jego życie wydawało się poukładane, ale za fasadą zdolnego informatyka kryły się trudności, o których mało kto wiedział.
Kuba pochodził z małej wioski na Podkarpaciu, gdzie jego rodzice, rolnicy, z trudem wiązali koniec z końcem, by utrzymać Kubę i jego młodsze rodzeństwo. Choć miał stabilną pracę, większość jego pensji trafiała do rodziny, by spłacić długi i zapewnić rodzeństwu edukację. Życie w stolicy było drogie, więc Kuba mieszkał w skromnej kawalerce, jadł byle co i rzadko miał czas na odpoczynek. Intensywna praca, ciągłe siedzenie i brak ruchu zaczęły odbijać się na jego zdrowiu. Początkowo ignorował dyskomfort w okolicy odbytu, myśląc, że to efekt długiego siedzenia.
Z czasem jednak pojawiły się ból, krwawienia przy wypróżnianiu i uporczywe swędzenie. Po wizycie u lekarza Kuba usłyszał diagnozę: hemoroidy wewnętrzne trzeciego stopnia – choroba powszechna, ale dla niego niezwykle krępująca.
Hemoroidy nie tylko powodowały fizyczny ból, ale też rujnowały jego samopoczucie. Kuba czuł się zażenowany i nie miał odwagi zwierzyć się nikomu, nawet najbliższym przyjaciołom. Ból utrudniał mu skupienie się na pracy, przez co jego wydajność spadała, a presja ze strony szefa rosła. Bał się, że jeśli stan się pogorszy, straci pracę – jedyne źródło utrzymania rodziny. Przy ograniczonym budżecie operacja była poza jego zasięgiem, zarówno finansowo, jak i ze względu na długi czas rekonwalescencji. Kuba czuł, że znalazł się w ślepej uliczce, a życie zaczęło go przytłaczać.
Pewnego dnia, przeglądając media społecznościowe, Kuba natknął się na artykuł o leku ProctoHem, reklamowanym jako skuteczny sposób na leczenie hemoroidów bez konieczności operacji. Początkowo był sceptyczny – próbował już różnych środków, które nie działały. Jednak pozytywne opinie użytkowników i informacje o naturalnym składzie ProctoHem przekonały go, by spróbować. Oszczędzał każdy grosz, kupił kurację i zaczął stosować lek zgodnie z instrukcją.
Już po pierwszym tygodniu stosowania ProctoHem Kuba zauważył znaczną ulgę – ból i krwawienia ustąpiły. Wytrwale kontynuował kurację, jednocześnie zmieniając styl życia: pił więcej wody, jadł więcej warzyw i zaczął wykonywać lekkie ćwiczenia poprawiające krążenie.
Po trzech tygodniach dolegliwości niemal zniknęły. Gdy wrócił na kontrolę, lekarz był zaskoczony
– hemoroidy znacząco się zmniejszyły, a stan zapalny ustąpił. Po dwóch miesiącach stosowania ProctoHem Kuba całkowicie pozbył się problemu. Czuł się, jakby odzyskał życie – nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.
Historia Kuby nie kończy się na wyleczeniu. Zaczął bardziej dbać o zdrowie, lepiej planować czas na odpoczynek i dzielić się swoim doświadczeniem z innymi, którzy zmagali się z podobnym problemem. Stał się inspiracją dla kolegów z pracy i przyjaciół, zachęcając ich, by nie zaniedbywali swojego zdrowia. Dla Kuby ProctoHem było nie tylko lekiem, ale prawdziwym ratunkiem, który pomógł mu przetrwać najtrudniejszy okres w życiu, dając mu nową energię do realizacji marzeń i wspierania rodziny.
